Moja fascynacja przedmiotami industrialnymi sięga lat chłopięcych, kiedy każdą wolną chwilę spędzałem z tatą w warsztacie mechanicznym. Scenografia "Gwiezdnych wojen" wydawała mi się wtedy iście uboga w porównaniu z tym, co krył warsztat,a Han Solo nawet nie umywał się do mojego taty. Podglądałem jak pordzewiałe rupiecie zamieniał w piękne, unikatowe przedmioty.Podczas pracy opowiadał mi o każdym z tych przedmiotów barwne historie, dzięki czemu zaszczepił we mnie zamiłowanie do rzeczy z tzw.przeszloscia. W każdej pordzewialej rzeczy widzę wpierw jej historię,a potem oczami wyobraźni jak będzie wyglądała kiedy będzie opuszczać moja pracownie.Tak się bowiem złożyło, że dziecieca fascynacja stała się pasją w życiu dorosłym,co zaowocowało powstaniem mojej autorskiej pracowni.

 

Powstaniem autorskiej pracowni, w której przywracam druga młodość przedmiotom industrialnym,głównie lampom.Często eksponuję z dumą oryginalne pieczęcie na kloszach, jako świadectwo pewnej minionej epoki. Moje lampy z pewnością mają duszę i każda z nich jest unikatowa. Żyjemy ze sobą w symbiozie w niewielkiej pracowni, w której prawie cały proces odbywa się ręcznie. Mam nadzieję, że Państwo także zobaczą w moich przedmiotach sztukę użytkową najlepszego gatunku i kawałek historii.

Radosław Nakonowski Lampa LOFT

Rozmowa o mojej pasji w Dzień Dobry TVN

i  Pytanie na śniadanie TVP2

i
 urzadzamy.pl